Jacek K. Sokołowski Jacek K. Sokołowski
545
BLOG

Kukiz: przystawka czy game-changer?

Jacek K. Sokołowski Jacek K. Sokołowski Polityka Obserwuj notkę 13

Wynik wyborów prezydenckich zalezy teraz od elektoratu Pawła Kukiza. Ale wydaje się, że w tym momencie przestaje już chodzić o wybory prezydenckie. Od tego co zrobi Paweł Kukiz, zależeć może przyszły kształt polskiego systemu politycznego. Oczywiście tylko jeżeli zaistnieją sprzyjające okoliczności; we współczesnej polityce nie zdarza się już bowiem, aby przebieg wydarzeń zależał wyłącznie od jednego człowieka. Jeżeli jednak okoliczności te zaistnieją, to Paweł Kukiz uzyska - na chwilę - gigantyczną moc sprawczą, stanie się, jak to się ładnie po angielsku określa game changer (ten który zmienia przebieg gry, albo nawet zmienia jej zasady).

Partia Kukiza (jakkolwiek odżegnywałby się on od posługiwania się tym słowem ugrupowanie które stworzy będzie partią polityczną) niewątpliwie wejdzie do Sejmu. Rysują się przed nią wówczas trzy możliwości:

1) układ sił w Sejmie pozwoli na stworzenie koalicji PO-PSL-SLD. Wówczas Partia Kukiza podzieli los każdej "antysytemowej opozycji", zbudowanej na elektoracie protestu: będzie więdnąć, działacze będą sie wykruszać i w końcu wszystko się rozpadnie; tak jak miało to miejsce w przypadku formacji Palikota, a wcześniej Samoobrony.

2) układ sił w Sejmie pozwoli na stworzenie koalicji PiS-Partia Kukiza, a Kukiz zachowa się w sposób "racjonalny", tzn zawrze tę koalicję i będzie współrządził, rezygnując z postulatu JOW (których i tak nie da się wprowadzić bez zmiany Konstytucji, a tej z kolei nie da się zmienić bez zgody PO). Wówczas partia Kukiza - niezależnie od tego czy losy koalicyjnego rządu potoczą sie lepiej czy gorzej - straci wiarygodność w oczach elektoratu protestu i zostanie w następnych wyborach zmarginalizowana.

3) układ sił w Sejmie wykluczy koalicję PO-PSL lub PO-PSL-SLD, pozwalając na stworzenie koalicji PiS-Partia Kukiza (a w optymalnym dla Kukiza wariancie również koalicji PO-Partia Kukiza) i zarazem pojawi się większość niezbędna do  wprowadzenia JOW. Ponieważ ich wprowadzenie wymaga zmiany Konstytucji, to taki scenariusz może się ziścić jedynie w szczególnych okolicznościach, np wskutek tego, że PO w panicznej walce o elektorat Kukiza rzeczywiście za chwilę rozpisze referendum w tej sprawie. Jeżeli odbędzie się ono wraz z wyborami parlamentarnymi, a jego wynik będzie na "tak", to wówczas obie główne partie zostaną postawione "pod ścianą", gdyż żadna z nich nie będzie mogła utworzyć rządu bez Kukiza, a on będzie mógł wywierać na nie presję, powołując się na wolę ludu.

Jeżeli spełnią się warunki do realizacji scenariusza 3, to wówczas przed Kukizem pojawią się 2 możliwości: bedzie mógł realizować scenariusz 2 w zamian za uchwalenie JOW (ze wszystkimi negatywnymi dla niego konsekwencjami), albo bedzie mógł odmówić zawarcia koalicji, pomimo że JOWy zostały uchwalone. Doprowadzi wówczas do kryzysu, którego skutkiem będą przedterminowe wybory, odbywające się już według nowej ordynacji. Taki przebieg wydarzeń spowoduje nie tylko zmianę zasad gry politycznej , ale też doprowadzi do sporych przetasowań na scenie partyjnej.

W tym kontekście szczególnie interesująca wydaje mi się wypowiedź Roberta Raczyńskiego, jednego z najbliższych współpracowników Kukiza:

"Chcemy wejść do Sejmu jako ruch obywatelski. Przeprowadzić reformę ordynacji wyborczej i doprowadzić do rozwiązania parlamentu. Tak, by nowe wybory mogły odbyć się już według ordynacji większościowej, w jednomandatowych okręgach wyborczych"

Żródło: http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,17900619,Samorzadowcy__znajomi__Kto_stoi_za_Pawlem_Kukizem.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Wroc%C5%82aw_gazeta

 

Lubię prawo ale - wbrew znanemu zaleceniu Bismarcka - zawsze pragnąłem wiedzieć jak ono powstaje. Dość szybko (czyli mniej więcej w okresie doktoratu) przesunęło to punkt ciężkości moich zainteresowań z rozumianej dogmatycznie nauki prawa na studia nad polityką - bo to ona przede wszystkim wpływa na kształt norm prawnych. W ten sposób zacząłem "podwójne życie" - jako radca prawny zmagam się z praktycznym stosowaniem przepisów, a jako akademik staram się ustalić co wpływa na decyzje polityczne, których efektem te przepisy są. Od 2012 roku kieruję interdyscyplinarną jednostką badawczą - Centrum Badań Ilościowych nad Polityką Uniwersytetu Jagiellońskiego (http://www.cbip.uj.edu.pl/)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka